Jeśli jesteś marketerem, to z pewnością słyszałeś o 22 niezmiennych prawach marketingu opisanych w książce autorstwa A. Riesa i J. Trouta. Nie będę Ci zatem ich wszystkich przytaczać, ale nieco subiektywnie wybiorę 5, które mają swoje przełożenie nie tylko w marketingu, ale po prostu – w życiu. Niezależnie od tego, kim jesteś i w jakiej branży działasz, powinieneś szczególnie wziąć je sobie do serca. Zapraszam dalej!
1.Prawo pierwszeństwa (prawo nr 1) – Lepiej być pierwszym niż lepszym
To proste: kto pierwszy, ten lepszy. Lepiej zatem wymyślić jakiś nowy, innowacyjny produkt na rynku, zamiast próbować konkurować z czymś, co już istnieje (i do tego ma się całkiem dobrze).
2. Prawo kategorii (prawo nr 2)- Jeżeli nie możesz być pierwszy w danej kategorii, to ustaw nową, w której będziesz pierwszy
Jeśli nie zapowiada się na to, abyś wymyślił coś na tyle innowacyjnego, by być całkowicie pierwszym na rynku w danej kategorii, wymyśl coś innego w takiej, która jeszcze nie istnieje. Na własnych zasadach.
3. Prawo rezygnacji (prawo nr 13) – Trzeba coś poświęcić, aby coś zdobyć
Zasada stosowana w marketingu, na wojnie i w życiu. Czasem lepiej jest odpuścić (produkt, usługę, firmę) i się wycofać, by zrobić miejsce na coś nowego, lepszego. Ponadto to również ukłon w stronę minimalizmu i teorii lean manufacturing – ograniczać asortyment, bo mniej znaczy więcej.
4. Prawo sukcesu (prawo nr 18) – sukces często prowadzi do arogancji, a arogancja do klęski
Nie możesz osiadać na laurach, choćbyś zdobył pozycję lidera na swoim rynku, wszystkie szczyty świata i byłbyś najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Klęska nie jest zarezerwowana dla nieudaczników – może spotkać każdego. Dlatego takie cechy, jak ostrożność, uwaga, pokora są wskazane – w życiu i w biznesie.
5. Prawo niepowodzenia (prawo nr 19) – należy oczekiwać niepowodzenia i godzić się z nim
To trochę jak w przypadku prawa sukcesu. Niepowodzenie jest wpisane w naturę ludzką (i marketingową). Nie wszystko zawsze wychodzi po naszej myśli, dlatego z niepowodzeń wyciągajmy wnioski i idźmy dalej.